Dziedzictwo
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13 Następny

weatherwax · Wysłany: Wto 19:16, 13 Mar 2007 Temat postu:

Wersje ksiazkowe zawsze sa najlepsze dopoki sie filmu nie obejrzy bo potem jak bym sie nie starala i tak juz sobie wyobrazam aktorow z filmu,chyba ze mi nie odpowiadaja to wtedy zostaje przy moich wyobrazeniach.

To najstarszego juz nie przeczytasz?? bo niestety Paolini zabija najlepszego bohatera ale zastawia wspomnienie po Durzy wyrzadzajac spora krzywde Eragonowi tak ze mniej wiecej co 2 kartke Durza jest przeklinany Wink

EDIT

Czyli jakie podejrzenia??

weatherwax · Wysłany: Śro 2:40, 14 Mar 2007 Temat postu:

O boze wszystko mi sie pomylilo! to tak Murtahg jest synem Morzana tak?i Brom zabil go i zabral mu miecz i dlatego ten miecz ma eragon a Durza to calkiem inny cien ktorego zabija na koncu Eragon tak?

Edit
juz wiem wszystko mi sie pomieszalo ale odrobina spoilerow i mam wszystko poukladane.Z tym pokrewienstwem Durzy i Eragona to mi sie pomieszalo nie maja nic ze soba wspolnego.

Spoiler:

jak juz bardzo chcesz wiedziec to tak eragon jest synem Morzana ale to miala byc niespodzianka na koniec 2 tomu,nie wiem czemu ale caly czas wydawalo mi sie ze Durzy ale widac za duzo ksiazek o podobnej tematyce

Maggie · Wysłany: Śro 14:04, 14 Mar 2007 Temat postu:

Ty mi życie przywracasz...

Selena · Wysłany: Śro 15:44, 14 Mar 2007 Temat postu:

DURZA NIE MOŻE BYĆ SPOKREWNIONY Z TLENIONYM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No.
Durza jest mój. Ja go troszkę zmieniłam. Durza:
*ma czarnego smoka imieniem Smaug.
*jest związany przysięgą Karienias z Bromem, bo Brom mu kiedyś uratował życie. Brom więc w ramach przysługi zażądał od Durzy, że będzie opiekował się Eragonem po jego śmierci i nie zrobi krzywdy jemu ani jego przyjaciołom. Durza się (niechętnie) zgodził.
*tak więc Durza zostaje doradcą Eragona.
*tak więc Eragon zabija G. i zostaje królem.
*tak więc Tleniony (Eragon) dostaje zaproszenie od Galadrieli, królowej Aniołów zza Morza Granicznego.
*tak więc Tleniony przyjmuje zaproszenie i wraz z: Durzą, Murghtagiem i aryą i smokami wyrusza na Ziemie Oxar.
*tak więc Durza poznaje wnuczkę Galadrieli i Elronda (króla) sierotę Księżniczkę Selenę.
*Selcia wraz z Durzą i bandą tlenionego przeżywa groźne przygody z orkami, olifantami i takimi innymi.
No i happy end:
DURZA ZAKOCHUJE SIĘ W SELENIE A ONA W NIM!!!!!!!!!
JAECH.
Koniec.

Maggie · Wysłany: Śro 15:47, 14 Mar 2007 Temat postu:

W międzyczasie tleniony ginie.
Amen.

Selena · Wysłany: Czw 19:20, 15 Mar 2007 Temat postu:

Tak. Tleniony papa. jak ja go nie NAWIDZĘ. a jak wiadomo nienawiść to potęga.
jak on śmiał zabić Durzę???? on jest taki głupi! przecież wiadomo, że narazi się na mój gniew. no bo sorry, ale tylko Cienie mogą się ze mną równać.
acha, a tlenionemu udało się zabić Durzę, bo tamten miał gdzie indziej skierowaną uwagę, a więc tleniony postąpił nieuczciwie, nie po rycersku i wogule! a przecież Durza dał mu szansę i nie użył wobec niego magi, choć mógł (o biedny Ciniu, czemuś tego nie uczynił??).

weatherwax · Wysłany: Pią 4:16, 16 Mar 2007 Temat postu:

No wiadomo ze musial przez podstep go pokonac bo zaslaby jest na sposob "po rycersku" ,Galbatorixa tez bedzie musial pokonac sposobem i po tym jak tleniony zabije wszystkie najlepsze postacie jeszcze go okrzykna bohaterem i czego uczy nas trylogia dziedzictwo? ze na swiecie sprawiedliwosci nie ma

Maggie · Wysłany: Pią 12:17, 16 Mar 2007 Temat postu:

Dokładnie!
Jak ja nienawidzę "szczęśliwych" zakończeń...
KAŻDA historia kończy się w ten sam sposób.
Niepozorny nastolatek wygrywa pojedynki, których w realnym świecie nie wygrałby nawet z bazooką, wszystkie starsze, lepsze i bardziej doświadczone postacie zaczynają go poważać, etc.
Jedynie trylogia Tolkiena mnie zadowoliła, bo chociaż Aragorn (którego nienawidzę) został królem, Frodo (którego nienawidzę) jest teraz szanowany przez wszystkich, Saruman (którego nie lubię) wyciął wszystkie drzewka Rolling Eyes

, cholerna Eowina PWNS, to przynajmniej mój ukochany Sauron żyje.
Coś jeszcze?
A tak!
Paskudztwo-Na-Plecach jak wszystkim wiadomo, daje się we znaki Eragonowi, i prawdopodobnie dzięki niemu nigdy nie zdobędzie dziewczyny (hell yeah).
Nie będzie dziedzica.
Wtedy na tronie może zasiąść Murtagh.

weatherwax · Wysłany: Pią 17:13, 16 Mar 2007 Temat postu:

tak dobrze niestety nie ma...

SPOILER

Eragonek oczywiscie pozbedzie sie tej blizny na plecach

i mam nadzieje ze nie wyrwie przypadkiem Aryii to by byla przesada ciekawe czy Murtagh cos dostanie z zycia oprocz smierci (napewno z reki Eragonka)

Selena · Wysłany: Pią 19:05, 16 Mar 2007 Temat postu:

Ja dla Murghata dałam w marzeniach Fabienne. Taka ładna, ruda, anielska sanitariuszka już go sobie wychowa. A on też będzie dobry, niestety. ach.

Aha, no i na temat Durzy jeszcze.
Mam koncepcję, co zrobić, aby nie był taki zły.
,,[...] Cienia nigdy nie odczarujesz. Nawet Gandalf tego nie dokona, Seleno. Może jednak go zmienić pewne uczucie: miłość. Nie zmieni go całkowicie, oczywiście, nadal będzie zabijał, ale być może po właściwej stronie, po stronie Aniołów"

Maggie · Wysłany: Pią 19:43, 16 Mar 2007 Temat postu:

O nie.
Obaj powinni być źli, aż do końca.

I Tleniony nie jest tleniony...
Ma brązowe włosy (według saphira.pl).
gÓpi Tleniony.

Prawdopodobnie jestem jedyną czytelniczką, która nie lubi Dziedzictwa.
Czytam to jedynie dla "Bad Boyz Squad".
"Z" na końcu brzmi naprawde dobrze

weatherwax · Wysłany: Pią 21:33, 16 Mar 2007 Temat postu:

No a wogule to faktycznie zapomnielismy ze tak naprawde to Eragon mial brozowe oczy i wlosy a w filmie zrobili z niego niebieskookiego blondynka

Selena · Wysłany: Sob 13:12, 17 Mar 2007 Temat postu:

Tlenionego. on jest tleniony, fuj. oglądałam filmiki z you tube o Durzy, matko, oni zrobili z niego trakiego ble starucha! ja go sobie wyobażam takim, jak w moim podpisie (oczywiście nie śmierć)

Maggie · Wysłany: Sob 15:37, 17 Mar 2007 Temat postu:

Koleżanka była naprawde kochana.
Podrzuciła mi Eragona w piątek...
Jestem w połowie
Maga ♥ Durza.
Cudem zmuszam się do tego, by czytać po kolei, a nie kartkować i szukać ulubionego Cienia.
Stałam się również dziś (niezbyt) dumną posiadaczką Najstarszego.
Dla Murtagha.

Selena · Wysłany: Sob 19:44, 17 Mar 2007 Temat postu:

Cień jest mój, żeby nie było. i pojawia się w książce 3 razy:
na początku
w więzieniu w Gil'leadzie
na koniec.
Jak ja go kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!