"Artemis Fowl"
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11 Następny

Seina

to wyleci w trybie przyśpieszonym ... XD

juz widzę Artusia plującego na drzwi !

pliska, edytuj

Maggie

Szkoda tylo że ta @@@ Opal :/ psuje swoim imieniem liste takich znakomitości...

Seina

takich znakomitości jak Spiro i Pex ... ech ... Pod tym @@@ to miało się kryś " kochana" czy "miła" XD ?

Maggie

to było BRZYDKIE SŁOWO. A Spiro na mojej liście ulubionych postaci,zajmuje miejsce w pierwszej 10-tce

Mycha

A ja kocham Bukę xD

Seina

No co ty.
A ja koHam Was XD

Milcia

A ja Peksia i Chipsia XD A do waszej listy błotniaków: My teSZ nimi jesteśmy Smile

Mycha

Bleh xD

Seina

XD ( nikt tutaj nie nabija, my tylko wyrażamy emocje XD )

Mycha

Seina

< popieram >
< i co z tego XD >
No dobra, wracamy do pierwszej części.
< wraca >
Jak Artemis opowiadał Butlerowi, czemu musiał użyć środków nasennych to powiedział, że gdyby się nie powiódł ten eXperyment z tabletkami to by się poddał woli wróżek i dał sobie zamazać pamięć.
Tiaaaaa joooo Arty by sie poddał ... Właśnie szukam jakiejś innej wersji ...
Ale na razie mi do głowy przychodzi tylko :

" ( ... ) Za 10 minut SKR miało zdetonować biobombę. Artemis kolejny raz wybrał na komputerze opcję MamKam i zerknąłna monitor. Angelina Fowl nadal leżała na łóżku.
- Zniknij no ... - jęknął Arty - Słuchaj, kobieto, na tym oparłem cały mój plan, a ty w takim momencie tak się zachowujesz.
- Posłuchaj no, chłoptasiu - włączył się do pojękiwań Butler - Do tej pory robiłem wszystko na twoje żądanie. Łaziłem za tobą jak ten pies za marne 100000 $ za godzinę. Teraz olewam tę robotę. Jesteś zdany sam na siebie.
- Aleeeee ... teeeegooo ... too nie takkk - Artemis zaczął płakać. Jego blada twarz nagle stała się czerwona, bo waląc głową w biurko niechcący stukł przygotowany kieliszek whiskey z tabletkami nasennymi.
- I jeszcze jedno - Butler bezlitoście trzymał swojego byłego pryncypała 2 metry nad ziemią. - Życie mojej siostry jest zagrożone. Masz minutę na wymyślenie jakiegoś planu. Albo zginiesz.
- Jeśli nie wymyślę żadnego planu, i tak zginę - zdziwił się Artemis.
- Ale możesz zginąć z tuzinem lizaków w gębie. - rzekł bezlitośnie służący
- Owocowych ? - Arty był coraz bardziej przerażony
- Tak.
Artemis Fowl zaczął płakać. Nagle przyszedł mu do głowy pomysł. Ostatnia deska ratunku.
Podniósł trójzakresowy telefon Fonethiksa do ucha i wybrał numer. Słuchawka prawie spadła mu z ucha.
- Artusiu kochany gdzie jesteś ? Czy coś się stało ?
- A może chcesz pizzę, co ? Ciocia Agga ci zamówi ...
- Artusiu, powiedz, ż kochasz swoją ciocię Milkę ...
- On kocha mnie ! Mychę !
- Nie !
- Tak !
- Nie !
- Mod ma zawsze rację !
- A ty nie nabijaj !
- Nie nabijam !
- Nabijasz !
- Nie !
- Tak !
- Nie !
- ZAMKNIJCIE SIĘ ! - Artemis porządnie się wkurzył. Ciotki były irytujące w każdej sytuacji.
- Echhm Artusiu jesteś tutaj ?
- TAK! JESTEM ! JESTEM I MUSZĘ SŁUCHAĆ WASZEJ BEZMYŚLNEJ GADANINY ! WIECIE ILE BĘDZIE MNIE KOSZTOWAŁA TERAPIA ZA STRATY MORALNE DOKONANE PODCZAS TEJ ROZMOWY ? CAŁE MILIONY ! A WY TUTAJ ...
- Uspokuj się, Artusiu, kochanie, bo ci trądzik wyskoczy. Chciałeś czegoś od nas ?
- TAK ! POTRZEBUJĘ POMOCY !
- Coś sie stało ?
- NIE GADAJCIE TYLKO PAKUJCIE SWOJE MANATKI I PĘDEM DO DWORU FOWLÓW !

< przybywa Ciocia Milka, Ciocia Mycha94, i Ciocia Agga >
< nie wiem jak im się udaje oszukac pole czasowe, ale im się udaje i wchodzą wszystkie 3 >
< Ciocia Milka daje w łeb Butlerowi >
< Ciocia Mycha94 daje w łeb Ogierkowi a nikt inny nie potrafi odpalić biobomby >
< Ciocia Agga daje w łeb Artusiowi bo nie posłał łóżka >
I wszyscy Szyli długo i Szczęśliwie.

Przepraszam za siebie.

Edytuj!

Mycha

Nigdy bym nie dała w łeb Ogierkowi bo jest moim idolem Smile

Maggie

No to komu dasz w łeb? Bo jabym trzasneła z radoscią Pałke :/

Milcia

Tak!! Ja uwielbiam dawać w łep Butlerowi!!

Seina

Oj, Mago niestety ... ale znajdę Ci kogoś XD juz się zabieram za ciągutka może jutro będzie XDXDXD No widzisz Milcia spełniam marzenia XD